Generate Your Own Glitter Graphics @ GlitterYourWay.com - Image hosted by ImageShack.us Generate Your Own Glitter Graphics @ GlitterYourWay.com - Image hosted by ImageShack.us

NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » ZWIERZAKI » FELINOTERAPIA

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Felinoterapia

  
Jolita
09.01.2009 07:56:35
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Posty: 2935 #202035
Od: 2008-2-14
Jedną z najmilszych i najciekawszych form terapii jest terapia ... kotem. Można by powiedzieć z polska: „kototerapia”. Po koniach i psach, które mają zbawienny wpływ na chore dzieci, przyszła kolej na koty. Przeciętnemu obywatelowi wierzyć się nie chce, ze te dumne i aroganckie zwierzęta mogą wcielić się w terapeutów. Zazwyczaj nie dają się niczego uczyć, ani tresować, a ich wyuczone umiejętności ograniczają się do korzystania z kuwety, co zresztą wynika z ich naturalnej czystości. A jednak...

Odkąd wyprowadziłam się od rodziców, zawsze mam w domu jakiegoś kota lub kotkę. Zazwyczaj jest to porzucona przez kogoś znajda, jakiś dachowiec przyniesiony do domu przez męża lub któreś z dzieci. Przez wiele lat zdążyłam poznać te magiczne zwierzęta, ale też nauczyłam się doceniać ich kojący wpływ. Koty wyciszają, uspokajają, działają lepiej niż najlepsze środki psychotropowe. Koty rozbawiają, rozśmieszają swoimi „hopsankami” i nie pozwalają nam martwić się lub tkwić w smutnych rozważaniach. Koty wreszcie swoim mruczeniem harmonizują nas wewnętrznie. Kot jest zatem najskuteczniejszym środkiem antydepresyjnym, ktory polecam wszystkim potrzebującym dobrego lekarstwa.

Namacalnie doświadczyła takiej terapii moja znajoma, która mieszkając samotnie, znalazła się któregoś dnia w stanie głębokiej depresji. Trwało to do chwili, kiedy przybłąkał się do niej mały bezdomny kociak. Odtąd jej życie nabrało sensu: codziennie ktoś budził ja miauknięciem i lizaniem po ręce. Po powrocie do domu na progu spotykała uradowaną jej wejściem istotkę, która miłośnie ocierała się o jej nogi. Kiedy siedziała smutna, kociak zaczynał toczyć w jej kierunku piłeczkę, wykonując przy tym szereg zabawnych podskoków lub wpadając w poślizg na wypolerowanej podłodze. Moja znajoma zaczęła się śmiać po raz pierwszy od wielu pozbawionych radości dni... Dzisiaj jest zdrowa, a jej terapeutka dostojnie i z wyższością spogląda na nas z kanapy ruszając leniwie końcem ogonka.

Z ogromnym rozrzewnieniem wspominam historię, kiedy moja córka została na kilka dni sama w domu. W tym czasie przeżyła jakieś przykre doświadczenie, z powodu którego zwinęła się w kłębek na łóżku i straszliwie płakała. Nasz kot przyszedł oczywiście do niej, po czym próbował ułożyć się jej na głowie. O tyle zaskakujące, ze nie zwykł kłaść się nigdy w tym miejscu. Córka domyśliła się, ze kot w ten sposób próbuje dotrzeć do miejsca, w którym skupia się negatywna energia – w tym przypadku emocje rozpaczy i żalu. Niemniej usiłowania kota rozbawiły ją i uspokoiły. Poczuła też, ze tak naprawdę wcale nie jest sama, że ma obok siebie czułego i wrażliwego terapeutę.

Koty są stosowane również w celach socjoterapeutycznych. Zauważono bowiem, ze koty wpływają pozytywnie na osoby odbywające karę pozbawienia wolności. Konieczność karmienia kota, głaskanie go, opieka, przytulanie się do kota powoduje, ze człowiek odnajduje w sobie mnóstwo pozytywnych emocji. Proces resocjalizacji przy pomocy kota przynosi oczekiwane rezultaty, których w innym przypadku - jak wiemy - nie notuje się zbyt często... Zaskakujące, ale potwierdzone doświadczalnie.

Mój ulubiony rudy kot (widoczny na zdjęciu) z niezwykłym wyczuciem układał się na nas szczególnie wtedy, kiedy coś nam dolegało. Oczywiście zawsze wybierał tą część naszego ciała, która bolała. Nie wiem, skąd to wiedział, ale zawsze trafiał w dziesiątkę. Kiedy poleżał dłuższą chwilę poddając nas uzdrawiającej wibracji mruczeniem, choroby znikały...

Jest to zjawisko charakterystyczne dla wielu kotów. Układają się zazwyczaj tam, gdzie znajduje się chory, bolący narząd. Znam historię kotka, który uparcie układał się na zaatakowanym przez nowotwór miejscu w ciele swojej pani. Po paru zaledwie tygodniach nowotwór zniknął. Czy to była zasługa wyłącznie kota - nie wiem... Nie wykluczam jednak takiej możliwości.

Chociaż dumne i niezależne koty rzadko kojarzą się z uzdrawiająca mocą, maja jej w sobie mnóstwo. Maja tez w sobie niezwykły barometr, dzięki któremu wyczuwają jaka cześć naszego ciała najbardziej domaga się pomocy i zwiększonej dawki energii. Koty działają podobnie jak paprotki: lokują się w tym miejscu, gdzie energia jest zaburzona, zabrudzona, uszkodzona i ściągają na siebie tą zabrudzona energię. Dobrze jest, jeśli kot może wychodzić na zewnątrz i spacerować po trawie. Wówczas w swoisty sposób "uziemia" się, czyli odprowadza nagromadzona zła energie do ziemi. Koty, które nie wychodzą z domu są narażone na chorobę, ponieważ mogą mieć problem z oddaniem negatywnej energii. Pamiętajmy o tym i wypuszczajmy - wyprowadzajmy nasze koty na zewnątrz, jeśli widzimy, ze lubią sie na nas układać.

Oczywiście są i sprytne leniwe koty, które nigdy nie wejdą nam na kolana ani nie przytula się do nas. Nie zamierzają ściągać z nas szkodliwej energii i w ten sposób chronią również siebie. Taki kot może spokojnie spać całymi dniami na kanapie, ponieważ uziemianie nie jest mu potrzebne.




TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA




TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA


_________________
Dawniej ludzie wiedzieli mało, ale to "mało" poruszało do głębi ich serca. Dzisiaj ludzie wiedzą wiele, ale to "wiele" porusza ich tylko powierzchownie i karykaturalnie.
  
Electra19.03.2024 07:04:15
poziom 5

oczka
  
biel
09.01.2009 11:55:19
poziom 4



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Kraków

Posty: 328 #202125
Od: 2008-12-28


Ilość edycji wpisu: 1
Ciekawa historia...
Coś w tym jest. Zarzekałam się, że nie lubię kotów, dopóki nie miałam z nimi większego kontaktu wesoły Teraz marzę o kocie bardzo szczęśliwy Na razie nie mam możliwości go trzymać w mieszkaniu.
A w przyszłości mąż chce zakupić ogromnego kota rasy maine coon... Będzie grzać wesoły
Wielki:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » ZWIERZAKI » FELINOTERAPIA

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny


BanMax.com - skuteczna reklama - wymiana bannerowa Najlepsze fora w Sieci!