 | Strona: 1 / 1 strony: [1] |
List alkoholika, (list znaleziony w necie) |  |
| | Smutasek | 02.04.2008 00:03:38 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 148 #93012 Od: 2008-3-12
| Jestem alkoholikiem. Potrzebuję Twojej pomocy. Nie rób mi wymówek, nie obwiniaj mnie, nie złorzecz mi. Nie byłabyś zła na mnie, gdybym był chory na gruźlicę lub cukrzycę. Alkoholizm to też choroba. Nie wylewaj mojego alkoholu, to po prostu strata, ponieważ ja zawsze znajdę sposób na zdobycie dalszej porcji alkoholu. Nie pozwól mi wywołać u Ciebie złości. Jeśli zaatakujesz mnie słownie lub fizycznie, będziesz mnie tylko upewniała w złej opinii, jaką mam o sobie. Ja już wystarczająco nienawidzę siebie. Niech Twoja miłość do mnie i lęk o mnie nie doprowadza Ciebie do robienia tego, co sam powinienem robić. Jeśli weźmiesz na siebie odpowiedzialność za wszystko, oduczysz mnie podejmowania odpowiedzialności. Będę miał coraz większe poczucie winy, a Ty będziesz się czuła urażona. Nie przyjmuj moich obietnic, obiecam cokolwiek, by wyjść z kłopotów. Ale charakter mojej choroby powstrzymuje mnie przed dotrzymywaniem obietnic nawet tych, o których mówię z początku serio. Nie groź mi, jeśli nie masz zamiaru spełnić groźby. Jeśli raz podjęłaś jakąś decyzję trzymaj się jej. Nie wierz wszystkiemu, co mówię o Tobie, to może być kłamstwo. Zaprzeczanie oczywistym faktom jest symptomem mojej choroby. Co więcej, najczęściej łatwo tracę szacunek dla tych, których zbyt łatwo można oszukać. Nie pozwól mi mieć nad Tobą przewagę, nie daj się wykorzystywać przeze mnie. Miłość nie może długo istnieć bez wymiaru sprawiedliwości. Nie ponoś za mnie lub nie próbuj oddzielić mnie od konsekwencji mojego picia. Nie kłam za mnie, nie płać za mnie rachunków. Takie postępowanie zmniejsza lub zapobiega kryzysowi, który mógłby zmobilizować mnie do szukania pomocy. Dopóki będziesz mnie ratowała z każdej opresji, będę mógł zaprzeczać temu, że mam problem alkoholowy. Ponad wszystko, ucz się wszystkiego, co tylko możliwe o alkoholizmie i Twojej roli w stosunku do mnie. Przychodź na otwarte zebrania AA. Uczęszczaj regularnie na spotkania Al-Anon. Czytaj literaturę i utrzymuj osobisty kontakt z członkami Al-Anon. To są ludzie, którzy mogą dopomóc zobaczyć jasno całą Twoją sytuację.
Kocham Cię Twój alkoholik
| | | Electra | 01.05.2025 20:42:40 | 
 |
| | | Jolita | 02.04.2008 20:10:45 | 

Grupa: Administrator 
Posty: 2935 #93521 Od: 2008-2-14
| prawda, cała prawda i tylko prawda, gdyby rodziny uzależnionych miały świadomość i wiedzę na temat ich choroby o wiele szybciej udałoby się im pomóc _________________ Dawniej ludzie wiedzieli mało, ale to "mało" poruszało do głębi ich serca. Dzisiaj ludzie wiedzą wiele, ale to "wiele" porusza ich tylko powierzchownie i karykaturalnie. | | | Tabaluga71 | 03.04.2008 09:37:51 | 

Grupa: Administrator 
Posty: 2686 #93801 Od: 2008-2-14
| napewno ,tylko potrzebne są chęci i ogromne wsparcie | | | wiktoria69 | 04.04.2008 10:57:46 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 238 #94446 Od: 2008-3-13
| W kochających się rodzinach jest sporo miłości i zrozumienia.Ale czasem to zawodzi kiedy ciągle trzeba walczyć z czyimś uzależnieniem.Nie wszyscy uzależnieni chcą pomocy a na siłę nic nie da się zrobić | | | Tabaluga71 | 04.04.2008 12:45:41 | 

Grupa: Administrator 
Posty: 2686 #94474 Od: 2008-2-14
| Nie wiem dlaczego ale nie rozumiem alkoholików.Piją bo chą,bo muszą,dla towarzystwa czy ze smutku albo kłopotów?Dla mnie to głupota i tyle.Nie ma problemu którego nie można rozwiązać bez alkoholu.Przecież tacy ludzie na początku picia muszą sobie zdawać sprawę z tego że ranią najbliższych,rujnują rodzinę i wszystko co osiągneli do tej pory.Wydaje mi się że oni chcą pić i dlatego piją.Nie liczą się z nikim i z niczym.Są egoistami.A kiedy znajdują się na dnie wyciągają rękę o pomoc.Jasne że im się ona należy i nawet powinno im się pomagać ale tylko raz!!Jeśli potem wrócą do nałogu należy ich zostawić samym sobie.Widocznie wybrali taką drogę życia. | | | Jolita | 04.04.2008 14:33:38 | 

Grupa: Administrator 
Posty: 2935 #94512 Od: 2008-2-14
| nie zgadzam się z tobą Tabaluga człowiekowi trzeba tak długo pomagać jak długo tego chce i potrzebuje, bywa, że dopiero za 10-tym razem dochodzi do niego świadomość jego uzależnienia i tego co robi nie tylko innym ale tak naprawdę sobie samemu, być może jestem miękkiego serca, ale nie potrafiłabym się odwrócić od kogoś kto mnie potrzebuje, no chyba, że moja pomoc miałaby polegać na tym aby mu dać pieniądze na alkohol - na to bym się nie zgodziła, ale jest tyle form pomocy, choćby rozmowa... _________________ Dawniej ludzie wiedzieli mało, ale to "mało" poruszało do głębi ich serca. Dzisiaj ludzie wiedzą wiele, ale to "wiele" porusza ich tylko powierzchownie i karykaturalnie. | | | barabeusz | 04.04.2008 19:27:02 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 204 #94717 Od: 2008-3-12
| Zgadza się Jolita,trzeba pomagać potrzebującym.Tylko trzeba uważać by nas nie wykorzystali .Jeśli chodzi o alkoholizm -to ludzie uzależnienie są bardzo sprytni.Potrafią nawet wyszkolonych robić w konia.No cóż ale nie wolno pozostawiać ich samych bo to przecież ciągle ludzie | | | karo7 | 29.02.2024 13:28:13 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 32 #8159085 Od: 2022-1-31
| Zdecydowanie rodzina jest bardzo ważna w wale z alkoholizmem, polecam zapoznać się z poradnikiem
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
. | | | Electra | 01.05.2025 20:42:40 | 
 |
|
 | Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|