samobójstwo czy narkomania
Nie mam pojęcia o czym mówisz. Po pierwsze nie mamy możliwości przeżycia tego wszystkiego na nowo. Chociaż przydałoby się wesoły

Co masz na myśli pod pojęciem 'zbiorowej świadomości'?

Nie rozumiem - jak 'od początku ale za każdym razem z innym zasobem danych' ? Coś ci się chyba pomyliło, tudzież ja nie rozumiem - życie jest jak gra do której nie znam zasad - które to poznaję jak już przegram. Problem w tym, że jest to jednorazowa gra. I raczej nikt nie gra dla przyjemności ale dlatego że musi. Nie ma innej opcji. Poza tym o co biega z tym wyjściem z Matriksu? Chodzi ci o samobójstwo? Fakt, że ta 'zbiorowa świadomość' przeszkadza bardziej niż pomaga. Człowiek poczyta coś na ten temat i jego wątpliwości zamiast się rozwiać i owocować udaną próbą s to prowadzą do dalszego tkwienia tutaj.


  PRZEJDŹ NA FORUM