samobójstwo czy narkomania
Nie wiem czy narkotyki konerwują ... Raczej w to wątpię. Nie słyszałem o niczym co dałoby 'fajny' efekt jednocześnie konserwując ciało. Inna sprawa - po co je konerwować. Nie lubię swojego ciała.

Inna sprawa że ta hibernacja niestety tak nie działa. Z tego co wiem to trzeba być na coś śmiertelnie chory lub wręcz jest się zamrażanym tuż po 'śmierci'. No i nie mówiąc już o tym, że pierwsi zamrożeni leżą sobie w zamrażalkach już kilkadziesiąt lat. (nie jestem tego pewien) Ale nie słyszałem by kogoś z powodzeniem przywrócili do życia. Ale jest to kuszące. Ilekroć myślę że już zaraz ze sobą skończę to i tak po chwili się wycofuję. A takie uśpienie brzmi mniej strasznie niż śmierć i w sumie by mi pasowało.


Narkomania może być śmiertelna. Poza tym choroba która pozwala żyć raczej jest pożądana. "Życie to choroba przenoszona drogą płciową". Niestety choruję... wesoły



  PRZEJDŹ NA FORUM