Pijawki
piszę jak bylo w moim przypadku , sytuacja podobna ..tzn jeste tez uczulona na ugryzienia podobnie ja Twoja Mama. Hirudoterapeutka podpowiedziala mi wtedy że ja będzie swędzieć to po pierwsze b. wazne - nie wolno śladów po ukąszeniach srapać bo niechcący mozna ranę zainfekować .... wiem że śwędzi pioruńsko (przynajmniej w moim tak bylo przypadku) Drapalam delikatnie wokół - samej ranki nie dotykając. Widocznie mama (tak jak przy ospie wietrznej) rozdrapała i zainfekowala. Teraz to tylko nie wpadac w panikę - miejsca po ukąszeniach dezynfekowac spirytusem - wysusza i zmniejsza swędzenie. Okolicę ranek - NIE RANKI- smarować maścią o nazwie Tribiotyk. Uzbroić sie w cierpliwośc
bo gojenie trwa dlugo. U Mnie odczuwałam jeszcze do roku czsu. Ale grudki sie wchłoną , plamki zbledną , tak że z czasem staną sie prawie niewidoczne.... Cóż cos za coś ...jeśli pomogło...to warto sie troche pomęczyć ... Cierpliwości ..i będzie dobrze... A tak z ciekawości gdzie Mama brała te zabiegi w jakiej przychodni i jakim mieście . Ja brałam w Swiebodzicach i P.Beatka nigdy nikogo w przypadku jakiegoś problemu- nie zostawila samemu sobie. Jeśli to nie jest daleko od Ciebie to możesz skorzystać z jej pomocy. Rozmawialam z Nią- powiedziala ze chętnie pomoże. Pozdrawiam . Ania



  PRZEJDŹ NA FORUM