Życie po wypadku
Codziennie w radio,telewizji słyszymy informacje o wypadkach drogowych.Statystyki podają ile osób zostało zabitych, a ile rannych.Przyglądamy się wrakom samochodów,resztkom motocykli .Często stoimy tuż obok i patrzymy jak lekarze lub strażacy ratują udzkie życie.Sami tłumaczymy sobie jak doszło do tego czy innego wypadku.Ale tak naprawdę nikt z tych stojących obok ,nie jest w stanie zrozumieć ogromu cierpień fizycznych i psychicznych, na które skazane są ofiary wypadków, często całe życie. Koniecznością korzystania z pomocy innych ,utrata sprawności ruchowej, utrata zdrowia to jedno a drugie to koszmar borykania się z machiną biurokracji, brak środków na rehabilitację, dojazd do szpitali itd.Jeszcze inna sprawa dotyczy samotności.Często ludzie po wypadkach zostają odsunięci od normalnego życia.Znajomi odchodzą,przyjaciele znikają.
Wypadek zmienia całe życie i ofiary i jej rodziny.

Jak odnaleźć sens życia,jak stawić czoło problemom,jak zaakceptować to co się stało?To nieliczne pytania na które szukamy odpowiedzi.Myślę że odpowiedzi są wesoły.
Zapraszam wszystkich którzy chcieliby pomóc ofiarom wypadków i ich bliskim dzieląc się swoimi doświadczeniami.Zapraszam rówież niepełnosprawnych do wypowiedzi i do rozmowy.
Na tym forum nikt nie zostanie sam!!!



  PRZEJDŹ NA FORUM