Życie po wypadku
Witam, przypadkowo trafiłam na tą stronkę szukając informacji na temat :Odbudować życie po wypadku. Nazywam się Beata 6 lat temu uległam wypadkowi, spadłam z konia (SORBET). Miałam wieloodłamowe złamanie kości czaszki i inne straszne z rzeczy ( nie za bardzo chce teraz o tym pisać)było ciężko. Dzięki Bogu? żyje. Jednak czuje się żle psychicznie chodzę do psychologa, jednak mało mi to pomaga. Czemu? prosta odpowiedz on nie przeżył tego co ja tylko z książek wie jak rozmawiać z ludźmi po traumatycznych zdarzeniach, a tu nauka mija się z praktyką. Nie potrafię mu zaufać, daje mi jakieś rady wskazówki i patrzy na książkę bo w szkołach tak uczą. Stwierdzono u mnie PTSD- zespół stresu pourazowego, czy ktoś na to choruje.
Ps. zaraz po wypadku tez strasznie bałam się zasnąć bojąc się,ze się nie obudzę i jeszcze miałam dwa światy tzn. nie rozumiałam co sie stało ( jadę na koniu i budzę się kilka dni później w szpitalu) 2 razy chciałam popełnić samobójstwo by wrócić do momentu kiedy jadę na koniu...
Tyle w dużym skrócie o mnie, bardzo proszę napiszcie jak wy czujecie się po wypadkach i proszę studentów psychologi i świeżych psychologów nie zajmujcie się poradami osobą po wypadkach.


  PRZEJDŹ NA FORUM