Gdy dziecko źle rokuje swoje uczucia
Czasy, gdy to rodzice wybierali swym dzieciom partnerów życiowych, dawno minęły. I dobrze. To przecież młodzi mają się kochać i sobie podobać. Co jednak robić, gdy te miłosne wybory naszych dzieci wcale nie są trafne? Z racji wieku i doświadczenia rodzice często widzą to, czego zaślepione miłością dziecko nie dostrzega. Dlatego warto z dziećmi rozmawiać ale umiejętnie, tak by chciały nas słuchać. Przede wszystkim musimy się zastanowić, czy nasze zastrzeżenia są uzasadnione. Musimy postarać się kandydata czy kandydatkę naprawdę poznać, a nie opierać swej opiniii tylko na pobieżnych obserwacjach. Gdy wnioski nie są zbyt optymistyczne, przedstawmy je dziecku. Niech to zatem nie będzie wykład z pozycji "ja wiem lepiej". Podkreślmy, że szanujemy i rozumiemy targające dzieckiem uczucia. Przyznajmy, że przyszłości nie da się przewidzieć i nigdy nie przejrzymy drugiego człowieka na wskroś. Jednak nasze obawy są uzasadnione większym życiowym doświadczeniem. Znamy więcej par, tych udanych i tych nie, i łatwiej nam ocenić, na jakie cechy naprawdę warto zwrócić uwagę przy wyborze partnera. Nie nalegajmy na rozstanie, ale sugerujmy, by dziecko raz jeszcze przemyślało swój wybór.



  PRZEJDŹ NA FORUM