Zwolnij tempo, ciesz się życiem
Uciekł ci autobus? Sąsiad doprowadza cię do szału? Rzucił cię narzeczony? Spokojnie, to jeszcze nie koniec świata!

Stoisz pod drzwiami sali egzaminacyjnej / gabinetu dentysty / pokoju złośliwego szefa (niepotrzebne skreślić). Krew pulsuje ci w skroniach, serce wali jak młot, masz przyspieszony oddech i gęsią skórkę. W ustach sucho, ale twoje ręce są mokre od potu.

To oznaki stresu, czyli reakcji twego organizmu na zagrożenie. Stres stresowi nierówny. Niewielka dawka zmobilizuje cię do większego wysiłku. Najgroźniejszy jest stres długotrwały, bo z nim organizm nie daje sobie rady: reaguje bezsennością, chorobą wrzodową, nerwicą, nadciśnieniem lub zawałem serca. Nie dopuść do tego, by stres cię pokonał!

1. ZDYSTANSUJ SIĘ. Ofiarami stresu stają się najczęściej osoby, które wciąż rywalizują z innymi, oraz perfekcjoniści, pełni lęku przed porażką. Skończ z tym, bo takie podejście wyniszcza, odbierając ci energię do życia. Uwierz: świat nie kręci się wokół ciebie! Nie musisz bezustannie udowadniać sobie i innym, że jesteś NAJ.

2. ZWOLNIJ TEMPO. Tkwisz w kilometrowym korku? Mgła zatrzymała odlot twego samolotu? Świat się od tego nie zawali. Nie ty jedna dotrzesz na miejsce trochę później. Nie trać niepotrzebnie nerwów, jeśli nie masz wpływu na rozwój sytuacji.

3. OPANUJ GNIEW. Sąsiad chwycił za wiertarkę w sobotni wieczór? Masz święte prawo zrobić awanturę, ale czy kłótnia rozwiąże problem? Jeśli sąsiad na złość tobie będzie odtąd wiercił dziury w ścianach tylko w sobotę wieczorem, doprowadzi cię do szału i będziesz żyć wyłącznie chęcią krwawej zemsty.

4. WYCISZ SIĘ. Seans jogi, tai chi lub qi gong uspokaja umysł i krzepi ciało. Jeśli nie masz czasu lub możliwości uczęszczania na takie zajęcia, naucz się medytować:

* znajdź spokojne miejsce, w którym możesz usiąść na krześle lub poduszce
* wyprostuj kręgosłup; ręce połóż luźno na kolanach lub złącz je kciukami tak, by palce prawej dłoni obejmowały palce lewej dłoni
* nie zamykaj oczu, nie wpatruj się w jeden punkt; niech twój wzrok błądzi swobodnie
* licz oddechy: wdech - raz, wydech - dwa, wdech - trzy, wydech - cztery i tak dalej, aż do 10; powtarzaj odliczanie od 1 do 10
* zacznij od trzech-pięciu minut dziennie i stopniowo przedłużaj medytację do 20-30 minut; najlepiej robić to rano przed wyjściem do pracy lub wieczorem przed pójściem spać.


5. JEDZ BEZ POŚPIECHU. Życie w pędzie i jedzenie w fast-foodach szybko zrujnuje twoje zdrowie. Musisz codziennie znaleźć czas na półgodzinną przerwę obiadową! Zjedz ciepły posiłek, biorąc powoli do ust każdy kęs. Dokładnie przeżuwaj. Pamiętaj, by wszystkie posiłki jeść o tej samej porze.

6. ODPRĘŻ SIĘ PO PRACY. Nigdy nie bierz do domu żadnych służbowych papierów! Po ciężkim dniu zrób sobie kąpiel z pachnącymi solami, zapal kominek do aromaterapii z olejkiem o działaniu relaksującym, np. pomarańczowym, lawendowym, geraniowym lub cedrowym. Posłuchaj spokojnej muzyki, nagrania ptasich głosów, rechotu żab lub szumu morza.

7. WZMOCNIJ CIAŁO. Regularnie się gimnastykuj, pedałuj na rowerze, chodź na basen lub siłownię. W banalnym powiedzeniu "w zdrowym ciele zdrowy duch" tkwi głęboka mądrość. Im sprawniejsze będziesz mieć ciało, tym lepsze będzie twoje samopoczucie. Człowiek, który czuje się silny, nie popadnie tak szybko we frustrację i nie da się łatwo zranić.

8. CHODŹ SPAĆ PRZED PÓŁNOCĄ. Nie odkładaj ważnych rozmów na późny wieczór, a po godzinie 22 wyłączaj telefon i telewizor. Wywietrz sypialnię i zasłoń szczelnie okna. Na lekturę do łóżka nie wybieraj pasjonującego kryminału, bo nie oderwiesz się od książki do rana.

9. WYJEDŹ NA WEEKEND. Sobotę i niedzielę przeznacz na pełny wypoczynek, najlepiej wybierz się za miasto. Nie czekaj z odpoczynkiem na letnie wakacje! Nawet dwa dni spędzone z dala od domu na świeżym powietrzu uspokoją skołatane nerwy i dodadzą ci energii. Najwięcej radości dostarczają dziecinne rozrywki: budowanie zamków z piasku, moczenie nóg w potoku, zbieranie liści czy kolorowych kamyków.

10. WYPŁACZ SIĘ. Poważnego stresu, wywołanego na przykład odejściem ukochanej osoby, nie pozbędziesz się na spacerze lub w pachnącej kąpieli. Jeśli serce pęka ci z żalu, nie tłum w sobie uczuć! Nie wstydź się: krzycz, płacz, rozpaczaj. Wyraź w pełni cierpienie, jakie odczuwasz, bo tylko wtedy naprawdę przebolejesz stratę i ból. Jeśli nie dajesz sobie rady, poszukaj pomocy psychologa lub psychoterapeuty.
(pozytywne)


  PRZEJDŹ NA FORUM