Hej jestem Jimmy
Siema, mam 26 lat i nie mam już sił ani chęci dalej tego ciągnąć, dzisiaj miałem "wyjechać" ale jak pewnie część osób zdaje sobie sprawę nie jest tak łatwo jak się na pozór wydaje. Właściwie to jestem zdrowy, teoretycznie nic mi nie brakuje, ale też się nie przelewa, pracy co prawda nie mam (bo rzuciłem 1,5 roku temu) ale mam z czego żyć, jeszcze oczko. Nie wiem czy ktoś mi tu pomoże, coś doradzi, wiem że wiele osób ma większe problemy, a ja jestem skończonym malkontentem.
Jedyne czego nie mam to bliskich mi osób, ale to już trwa tak długo że nawet nie wiem jak to jest mieć z kimś pogadać, ciężko mi komukolwiek zaufać. Na co dzień bywam pogodny, trochę sarkastyczny, chodzę z tym przyklejonym uśmiechem jak błazen, a w środku nic nie czuję oprócz znużenia... Jestem z MP, jakby ktoś chciał pogadać to śmiało 37220687, nie mam nic do stracenia.


  PRZEJDŹ NA FORUM