Nie moge znaleźć sensu życia
Tak jak w temacie .
Niestety ale nie mogę się przedstawić moge jedynie powiedzieć że publikuje się pod pseudonimem Mark.
A o to kilka zdań przez którę nie potrafie już dłużej okłamywać sam siebie .

Nie potrafie sie pozbierać, straciłem dosłownie wszystko .
Wychowywalem sie w rodzinie zastępczej, rodzice woleli zajrzeć do kieliszka niż sie mną zajmować. w wieku 18 lat sie usamodzielniłem i poszedłem w swoja strone, poznałem wspaniałą kobiete. I po prawie dwóch latach zamieszkaliśmy razem . W miedzy czasie udało mi sie wyłapać dwa wyroki w zawieszeniu . Mniejsza o to ale pchałem sie tam gdzie nie trzeba . Musiałem sobie jakoś radzić .Uczyłem sie i pracowałem dorywczo . dostawałem kaske na nauke .Niby wzystko powoli zaczynało się układać przez dwa. No i nagle wróciła do mnie stara kochana przeszłość . Kolega mnie sprzedał . 6 miesiecy byłem na sankcjach . Moje zycie tam przewróciło sie do góry nogami . Ale starałem sie trzymać z nadzieją ze bede mógł wrócić do kobiety . Próbowałem jeść żyletki, podcinać sobie żyły . Otruć sie jadem kiełbasianym . Na koniec sie powiesiłem, odratował mnie kolega . Postanowiłem sie trzymać . Dla niej chciałem stać sie kimś lepszym .Gdy przyszedł ten piękny dzień w którym wyszedłem . Straciłem mieszkanie, szkołe, pieniądze które brałem . W miedzy czasie mój kumpel zdążył przekręcić wszystko przeciwko mnie a że nigdy nie byłem lubiany, każdy teraz stara sie mnie gnoić . Straszą mnie, a ja nawet gdybym chcial to wyjaśnić nikt nie chce mnie słuchać . Dziewczyna mnie zostawiła . Powiedziała że chce byc sama . ze ja musze poćwiczyć nad sobą .Spodobało jej sie bycie singielką widocznie . Dyskoteki, koleżanki, zapewne i koledzy . MOZEMY ZOSTAĆ PRZYJACIÓŁMI - to bardziej boli niz mam cie w D... Kocham ją i chce zrobić dla niej wszystko tylko myśl o niej trzyma mnie przy życiu . Chce o nią walczyć ale ona musi mi pomoc . Sam sobie nie dam rady . nie mam nikogo mam tylko ciocie u której teraz mieszkam . ale ona sama wiąże koniec z końcem ledwo . gdybym chciał opisać swoje życie wytarły by mi sie klawisze . starałem sie to wszystko skrócić i wyłapać co najważniejsze .
Internet służy mi do szukania sposobów na odebranie sobie życia . Staram sie być twardy ale nie daje rady . Placze nie moge jeść spać ... Czy jest na świecie ktoś kto jest w tanie mi pomóc ? skierować na tą właściwą droge . Nie licze na cuda bo swiedziłem wiele takich tematow i pytań i odpowiedzi w zasadzie sa identyczne . trymaj sie dasz rade ! łatwo powiedzieć . w sumie to sam nie wiem czego oczekuje piszac to .
Nie grożę samobójstwem bo jak nie wytrzymam to i tak to zrobie . przeciwnie . Chce żyć ale boje sie sam o siebie . nie chce zrobić nic głupiego . Nie umiem sie odnależć to wszystko na raz tak nagle to zbyt wiele . Nie wytrzymuje już tego, czasami nawet mam halucynacje . boje sie zasnąć bo wiem że jutro bedzie gorzej . z Minuty na minute jest mnie co raz mniej .Ciężko mi odnależć sens zycia


  PRZEJDŹ NA FORUM