Taki list
Jestes dla mnie szeregiem zielonych liter dzwieczacych milo,
jestes plaskim listem, który mozna calowac nie czujac nic.
Twoje imie wypisane nisko przypomina siersc kota
i przeciaga sie podluznie, gdy je wymawiam.
Chcialabym cie dotknac tak, jak dotykam twojego imienia.
Ale boje sie chwili, w której zobacze twoje brwi i usta.
Jest tyle linii usmiercajacych tkliwosc i tyle swiatel
nie szepczacych o milosci.
Chcialabym cie poznac dotykiem, chcialabym,
zebys przyszedl w nocy, pochylil sie nade mna spiaca
i znowu odszedl jak ksiezyc.
Przestalabym wpatrywac sie w nieruchome okno i usnelabym
wtulona w zapach po tobie.


H. Poswiatowska




  PRZEJD NA FORUM