Plan B.
Witam. Jestem 17 letnim człowiekiem stąpającym po Ziemi.
Około 2 lat temu była sytuacja podczas której chciałem popełnić samobójstwo.
Byłem nieprzygotowany, był to dla mnie pełen spontan. Nie chciałem by wydarzyło się to po cichu.
Głównym powodem jaki mnie do tego naprowadził były problemy rodzinne oraz szkolne.
Na każdym kroku byłem krytykowany zarówno ze strony rówieśników, nauczycieli oraz rodziców.
Minął pewien czas... Podczas tegorocznych wakacji wróciłem do myśli sprzed dwóch lat uświadamiając sobie jak moje życie jest marne i jak mnie ono przerasta. Krytyka ze strony agresywnych rówieśników, krytyka ze strony rodziny, różnorakie niepowodzenia od strony życia towarzyskiego...
Jestem człowiekiem bez przyszłości, mający dookoła same "błache" problemy, które z dnia na dzień wydają Się coraz trudniejsze. Chodzę z uśmiechem na twarzy, ale tylko dlatego by skryć swoje utrapienia jakie spotykają mnie każdego dnia. Jedynym odizolowaniem od Świata są rozmowy z ludźmi poznanymi w internecie czy też grach komputerowych...
Przechodząc do głównego celu tej mojej głupiej historii:
Za równe dwa miesiące kończe 18'tke.
Od blisko pół roku planuję, by właśnie w ten "uroczysty" dzień zakończyć swoje życie tutaj na Ziemi.
Wszystko co dzieje się obecnie z dnia na dzień potwierdza mnie w przekonaniu, że będzie to jak najbardziej trafna decyzja. Nie ma sensu dalej ciagnąć batalii z życiem które przestaję boleć podczas snu.
Jako że jestem osobą słabą, mam pewne wahania przed podjęciem decyzji
~ Czy jest sens?
~ Czy poinformowanie poprzez nagranie filmu & napisanie pozdrowień będzie dobrym poinformowaniem rodziców i blskich dlaczego się podjeło taką decyzję?
~ Po dokonaniu takowego czynu chciałbym być dawcą organów. Jaki sposób śmierci spowodowałby, że nie mógłbym nim być?Pozdrawiam i liczę na mądre, kulturalne odpowiedzi :-)



  PRZEJDŹ NA FORUM