Samotność jest wyborem?
Nikt przecież nie chce być sam.
Ja na ogół chcę być sam, bo tak jakby życie przejadło mi się troszeczkę, ale po DMT i to mi przeszło, bo wiem że to życie, to początek bez końca, to jak wchodzenie z jednego sklepu do drugiego, tylko w zależności od strachu, mniej lub bardziej boleśnie i wiem, że gdy się skończy gwałtownie, to się wpada w Dzień Świstaka, powtarzający się do końca zrozumienia, to bez sensu wyskakiwać z jego pociągu, gdy się kierunek nie podoba, lepiej zaczekać na stację i zmienić... niż zapierdalać na stację piechotą aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM