Polaków zjadają wszy!
Mają tylko 3 do 6 milimetrów, ale potrafią zamienić nam życie w koszmar. Bez trudu wgryzają się w skórę człowieka i wysysają krew. Uodporniają się na leki i mnożą na potęgę.
Atakują zwłaszcza w przedszkolach i szkołach, ale może nimi zarazić się każdy: największy nawet czyścioch i ostatni brudas. Wredny pasożyt atakuje ludzi w każdym wieku i na wszystkich szczeblach społecznych!

Wszawica jest wciąż tematem tabu. Wstyd się do niej przyznać i wstyd iść do lekarza. To błąd! Nieleczona może rozprzestrzeniać się na domowników i osoby pozostające w bezpośrednim kontakcie z zakażonym.

Najczęściej chorują dzieci. Wszy potrafią tylko pełzać, więc do zarażenia niezbędny jest bezpośredni kontakt z zainfekowaną osobą. Dzieci przez wspólną zabawę i przepychanki zarażają się szczególnie łatwo.

Człowiek jest żywicielem wszy. Samice składają na włosach jaja. W ciągu całego życia, a to trwa około miesiąca, każda produkuje jakieś 300 gnid, 8–10 jajeczek dziennie. Jaja przykleja do włosów wydzieliną z gruczołu cementowego.

W ubiegłym roku Główny Inspektorat Sanitarny zanotował 2261 przypadków wszawicy. – To trzykrotnie więcej niż rok wcześniej, a dane i tak są zaniżone, bo ludzie nie przyznają się do choroby. Boją się nawet pójść do lekarza – mówi Jan Bondar (39 l.) z Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

Problem jest bardzo wstydliwy, ale trzeba z nim walczyć. Jak sobie poradzić z pasożytami? Można przeczesywać włosy gęstym grzebieniem, tak żeby wyczesać wszy, nacierać włosy naftą. W aptece dostępne są specjalne szampony. Niestety, każda z tych metod bywa nie w pełni skuteczna. – Odnotowujemy zwiększoną odporność wszy na permetrynę i malation, czyli najczęściej stosowane środki – mówi lek. med. Dorota Bystrzanowska. – Preparaty duszące pasożyty przestają działać, trzeba będzie stosować środki doustne.
źródło:fakt


  PRZEJDŹ NA FORUM