Zabójcza moc plotki
Nie cierpię plotek ani ludzi którzy się nimi sycą.I często zastanawiam się po co plotkować.?Nie jednokrotnie widziałam moje znajome ,przesiadujące na ławkach niby to z dziećmi wyszły na spacer a zajmują się obgadywaniem i plotami.Są zdziwione ,że do nich nie dołączam i traktują mnie inaczej.Pewnie nie raz byłam tematem ich plotek ale mnie to nie obchodzi.Dlatego też coraz częściej zamykam się w domu i izoluję od ludzi.Nie chcę słuchać o tym jak sąsiadka chodzi ubrana i że mąż ją wyzywa od najgorszych czasem nawet przywali.Zastanawiam się czy owa sąsiadka sama wynosi swoje brudy z domu czy moje znajome są wróżkami.Przecież tyle jest ciekawych tematów do rozmów o życiu ,świecie.Co mnie obchodzi jak się ktoś ubiera,prowadzi z kim sypia.No i jeszcze jedno ,ci którzy plotkują powinni zająć się swoim życiem bo widocznie dzieje się coś w nim niedobrego skoro tak uporczywie szukają gorszych rzeczy u innych,chyba po to by udowodnić sobie że inni mają gorzej.


  PRZEJDŹ NA FORUM