Szczęście
Chyba nie ma na świecie osoby, która chociaż raz nie dostała „kopniaka” od życia, który na jakiś czas pozbawił ją szczęścia. Co można zrobić w sytuacji, gdy coś takiego nam się przydarzy?

Najważniejsze aby w ogóle coś zacząć robić! Gdy stajemy się nieszczęśliwi, nasze życie traci sens, to nic się w nim nie zmieni, jeśli sami tych zmian nie wprowadzimy. Ale jak ktoś, kto stracił ochotę do działania, kto nie wie, co ma ze sobą zrobić, ma zacząć działać? Kluczem do rozwiązania tej patowej sytuacji jest zyskanie odpowiedniej motywacji. Z własnego doświadczenia wiem, że mało kiedy pomagają nam słowa otuchy znajomych w stylu: nie możesz się załamywać, głowa do góry, itd. To ich rady, widziane z ich perspektywy, które do nas wcale nie muszą przemawiać.
Musimy skupić się na działaniach, które pozwolą nam rozwiązać nasz problem – przyczynę naszego nieszczęścia. Mając świadomość, że jesteśmy w stanie rozwiązać ten problem, zyskujemy motywację, aby ruszyć z energią do działania.
Metoda dodawania otuchy niestety nie sprawdza się w każdej sytuacji. Znam chłopaka, od którego odeszła dziewczyna i znalazła sobie już innego. On nadal pragnął ją odzyskać i tylko to się dla niego liczyło. Było dla mnie oczywiste, że nie ma sensu mu doradzać, aby starał się odzyskać względy swojej dawnej dziewczyny, skoro ona już ma innego chłopaka. Również zdawałam sobie sprawę z tego, że w stanie, w jakim on był w tamtym momencie, czyli był nadal permanentnie zakochany w swojej byłej dziewczynie, radzenie mu, aby zaczął rozglądać się za innymi dziewczynami, nie miało sensu.

No właśnie, co możemy zrobić w sytuacjach, gdy nie jesteśmy w stanie podjąć działań mogących bezpośrednio rozwiązać nasze problemy? Wtedy powinniśmy zająć się czymś innym, co zajmie nas na tyle skutecznie, że będziemy mogli nie myśleć bez przerwy o przyczynie naszego nieszczęścia.
Ideałem jest, aby to zajęcie, na którym się skoncentrujemy, stało się dla nas prawdziwą pasją, której całkowicie poświęcimy się. Dlatego warto przemyśleć, co może się nią stać. Może to być np. jakieś niezrealizowane dotychczas marzenie. Jeśli marzyliśmy o podróżach, to skupmy się na nich, jeśli chcieliśmy zająć się fotografią, to zróbmy to!
. Jeżeli nasze dotychczasowe problemy dotyczyły wielu aspektów naszego życia, to wtedy warto pójść w zupełnie nowych kierunkach, które nie będą nam kojarzyć się z dotychczasowym życiem i związanymi z nimi problemami .
Co ludzi najbardziej unieszczęśliwia? Myślenie o swoim nieszczęściu. Gdy np. dostaliśmy pilne zadanie w pracy do wykonania na komputerze i musi być ono gotowe „na wczoraj”, to poświęcamy mu się zupełnie i nie mamy czasu myśleć o naszych problemach. Nie czujemy się wprawdzie wtedy szczęśliwi, ale też nie czujemy się nieszczęśliwi. Jeśli zupełnie pochłania nas coś, do czego mamy pasję (np. gra w piłkę nożną), to podczas meczu możemy zaznać przez 90 minut szczęścia .

Jednak w ciągu dnia tylko część wykonywanych przez nas działań pochłania nas zupełnie. Może to być: zabawa z dzieckiem, oglądanie świetnego filmu, rozwiązywanie krzyżówki. Wiele innych czynności nie zaprząta jednak w całości naszego umysłu. A wtedy nasze myśli zbaczają w kierunku tego, co jest w danej chwili dla nas najważniejsze. Jeśli najważniejsze są dla nas nękające nas kłopoty, to zaczynamy myśleć o nich. Myślimy o nich, gdy myjemy się rano w łazience, gdy jemy śniadanie, gdy jedziemy samochodem/autobusem, gdy na chwile przestajemy pisać na komputerze. Tak naprawdę to właśnie tego typu czynności stanowią największą część naszego dnia. I dlatego przez większość dnia myślimy o naszych nieszczęściach.

Zaczynamy doceniać najdrobniejsze elementy naszego życia. I gdy wieczorem kładziemy się do łóżka, zauważamy, że tego dnia wydarzyły się dziesiątki pozytywnych rzeczy w naszym życiu. A wtedy nasze problemy przestają nas aż tak bardzo przytłaczać.

Pragnąć szczęścia to nie wszystko . Żeby być szczęśliwym , to trzeba tego chcieć . Szczęście nie poniewiera się po ulicach .


  PRZEJDŹ NA FORUM