Miejsce mocy w domu - feng shui
W każdym domu znajduje się miejsce, w którym promieniuje szczególnie korzystna energia. Może jest ono tam, gdzie najchętniej siadamy?
A może w pobliżu wanny, i dlatego tak bardzo lubimy się w niej
wylegiwać? Warto ustalić, gdzie ono jest, i jak najczęściej
regenerować tam swój organizm.

Mirosław Mazur, radiesteta i doświadczony konsultant feng shui, wymyślił metodę wzmacniania mocy takich miejsc. Posługując się specjalnym projektorem, naświetla je ostrym światłem - pod względem energetycznym podobnym do słonecznego. Światło z projektora przechodzi przez kliszę, na której umieszczony jest znak mający przyciągnąć do domu wszelką pomyślność. Znak ten (na przykład odpowiednio dobrana runa) zostaje wkodowany w ścianę. Aby efekt był lepszy, przed naświetlaniem radiesteta nasącza ścianę wodą z solą. Podczas projekcji światła woda wysycha i sól się krystalizuje, a w każdym kryształku (jest ich mnóstwo!) koduje się obraz szczęścia, które chcemy urzeczywistnić.

Znak pozostaje w ścianie przez 5-6 lat i cały czas "pracuje" na korzyść mieszkańców. Sprawia, że wszelkie negatywne myślokształty, które docierają do mieszkania, nie zatrzymują się w nim - odbijają się od znaku zapisanego w kryształkach soli i wędrują dalej. Dzięki temu w domach, w których zastosowano naświetlanie, znacznie rzadziej dochodzi do kłótni i awantur.
Kodowanie znaku powodzenia Mirosław Mazur stosuje nie tylko w prywatnych mieszkaniach, ale także w firmach. Zabieg ten wspaniale się sprawdził w jednej ze szkół językowych w Warszawie, która nagle zaczęła się cieszyć dużą popularnością. Właścicielka szkoły twierdzi, że przed naświetlaniem szkolne ławki świeciły pustkami.

Jaki żywioł, taki kolor ścian
Znaki powodzenia są dobierane dla klientów indywidualnie.
- Według chińskiej tradycji każdy człowiek związany jest z jakimś żywiołem (elementem): Ogniem, Wodą, Metalem, Ziemią lub Drewnem - wyjaśnia Mirosław Mazur. - To przyporządkowanie ustala się na podstawie daty urodzenia. Jeśli właściciel mieszkania powinien, na przykład, dysponować potężną energią Ognia, a tymczasem jest słaby, bez siły - jego energię należy wzmocnić. Jak to zrobić? To bardzo proste: w ścianie trzeba zaprogramować obraz drzew, bo palące się drewno podtrzymuje ogień.
Nie będzie miał siły do pracy ten, kto ma związek z żywiołem Wody, a całe mieszkanie pomalował na kolor żółty, odpowiadający Ziemi. Ziemia bowiem zasypie wodę. Należałoby raczej umieścić w mieszkaniu elementy metalowe, chromowane i lustra. Woda jest bowiem związana z metalem. Z kolei każdy, kogo żywiołem jest Metal, powinien dbać o to, by w mieszkaniu znalazły się symbole i kolory związane z Ziemią (metal pochodzi z ziemi), czyli na przykład kolor żółty, brązowy czy brunatny.

Na początek dobra jest zieleń
Jak widać, kolory, jakie nas otaczają, nie są bez znaczenia dla naszego samopoczucia i zdrowia. Na szczęście mija już czas wszechobecnej czerni i bieli. - Moda na białe ściany nie była korzystna - twierdzi Mirosław Mazur. - Kolor ten ma bardzo słabe wibracje, które powodują zagnieżdżanie się w ścianach negatywnych myślokształtów powstających w trakcie kłótni czy wytwarzanych przez osoby wiecznie narzekające na swój los. Konsultant proponuje przeprowadzić eksperyment: zamienić biel ścian na soczystą zieleń. Twierdzi, że w nowym otoczeniu życie nabierze lepszej jakości, bo zieleń jest szczególnie korzystną barwą - negatywne energie łatwo się do niej nie przyczepiają. Nie bez powodu ten właśnie kolor stosowany jest w szpitalach i salach operacyjnych. To barwa wiosny i początku. Na przykład świetnie się sprawdza w biurach firm, które rozpoczynają działalność. Daje im siłę.

Kłótliwą teściową uciszy fiolet
Do Mirosława Mazura przyszło kiedyś młode małżeństwo, żyjące pod jednym dachem z kłótliwą teściową. Na szczęście była na tyle otwarta na zmiany, że pozwoliła pomalować swój pokój na fioletowo. To położyło kres kłótniom.
Fioletu pan Mirosław użył także w przypadku znerwicowanego, sześcioletniego chłopca. W oknie jego pokoju powiesił fioletowoniebieski witraż. Słoneczne światło, które przez niego wpadało do pokoju, działało na chłopca uspokajająco.
Radiesteta ma także ciekawe spostrzeżenie na temat czerwonych elementów w kuchni (pamiętamy fascynację czerwonymi dodatkami, które kilka lat temu masowo pojawiły się w sklepach ze sprzętem kuchennym). Otóż zauważył, że w kuchni, w której są takie dodatki, często przypala się jedzenie i równie często dochodzi do poparzeń.

Miłość zamrożona w lodówce
Klientami Mirosława Mazura byli także młodzi ludzie, którzy pobrali się z wielkiej miłości, ale kiedy zamieszkali razem, coś się między nimi zaczęło psuć. Gdy odwiedził tę parę, zrozumiał, dlaczego tak się dzieje. W części mieszkania odpowiedzialnej za związki (według sztuki feng shui mieszkanie dzieli się na 9 kwadratów bagua, a każdy z nich odpowiedzialny jest za inną dziedzinę życia) stała lodówka oraz zmywarka. Lodówka "mroziła" ich miłość, a zmywarka gasiła uczucie wodą.
Para skarżyła się również na zupełny marazm w sypialni. - Wcale nie mamy ochoty na seks - mówili zrezygnowani. Nic dziwnego. Śnieżnobiała sypialnia, bez odrobiny ciepłego światła i bez ciepłych kolorów sprawiała wrażenie wychłodzonej. A jakby tego było mało, wisiał tam obraz przedstawiający drzewa przysypane śniegiem...
Mirosław Mazur zaproponował przestawienie lodówki i zmywarki. Sypialnię pomalowano na kolor brzoskwiniowy (to kolor romansu), nad łóżkiem zawisł obraz kochającej się pary i miłość wróciła.
- Trochę "czarów" może zmienić nasze życie - śmieje się pan Mirosław. - Szkoda tylko, że tak mało osób o tym wie...

Sonia Ross


  PRZEJDŹ NA FORUM